Warszawskie mieszkanie z nutką sentymentalizmu, wykonane od wyburzeń, instalacji, wyposażenia aż po “mydło w łazience” czyli tak się robi mieszkania w “zastępstwie inwestorskim”.
Przestrzeń zaprojektowana dla klienta mieszkającego na stałe w Londynie – miłośnika natury. Mieliśmy spory dylemat ponieważ rośliny w mieszkaniu nie utrzymałyby się same więc użyliśmy kaktusów, mchu chrobotka oraz zielonych dodatków.
Zostawiliśmy też istniejące kamieniczne drzwi – dzięki czemu w nowoczesnym i praktycznym wnętrzu został ślad historycznej kamienicy.
Zapytacie co to “zastępstwo inwestorskie”? To jedna z usług, którą proponujemy naszym klientom.
Zawiera ona nie tylko projekt ale też usługę obejmującą zorganizowanie całej budowy oraz zakupów.
W tym mieszkaniu kupowaliśmy całe wyposażenie nawet sztućce, szklanki, mydła, ręczniki, pościel itp.
Jest to świetna forma realizacji dla osób, które nie mają czasu, możliwości lub chęci zorganizowania budowy osobiście.